no i się zaczyna, czas ucieka, pięknie ładnie, a jednak przycisnęło.. a spinamy się, biegamy tylko po to by tylko nie przegrać.. może wygrać. tak czy owak, na ostatnią chwilę.. 90': Gwizdeczek Fajrant, było i nie ma. jak się skończyło? nie istotne.. będzie rewanż duchowo mocniejszy. po co żyć jak nie ma dla kogo? 1.5M ratings 277k ratings See, that’s what the app is perfect for. Sounds perfect Wahhhh, I don’t wanna. po co żyć jak nie ma Jak wspomniałem wcześniej, białko zbudowane jest z aminokwasów a te z kolei budują nasze mięśnie. Jak widać białko jest niezbędne zarówno podczas odchudzania jak i budowania masy mięśniowej. Oczywiście, nie musi być to koniecznie białko z odżywki – równie dobrze można dostarczyć je z mięsem, rybami, jajami czy nabiałem. Odp: Jestem po próbie samobójczej i nadal nie wiem jak żyć. Działałaś pod wpływem silnych emocji, ale nie warto siebie krzywdzić. Twoja rodzina może mieć żal do Ciebie o to co zrobiłaś, to też powinnaś zrozumieć. Od tej pory bądź rozsądna, życzliwa dla innych, z czasem poprawią się Twoje relacje z innymi. To, co jemy, to jednak nie wszystko. Jeśli chcemy żyć dłużej, ważne jest również, kiedy jemy. W ciągu doby powinniśmy jeść w okienku maksymalnie dwunastogodzinnym. Czyli ktoś, kto siada do śniadania o ósmej, ostatni posiłek powinien spożyć najpóźniej o dwudziestej. Glukoza do krwi uwolni się stopniowo i równie stopniowo, nie aż tak drastycznie, opadnie. To produkty o niskim indeksie glikemicznym. Widać to wyraźnie na poniższych wykresach: wykres przedstawiający poziom cukru we krwi po posiłku – indeks glikemiczny Dla kogo dieta z niskim indeksem glikemicznym? . Od 22 lipca można podawać czwartą dawkę szczepionki przeciw koronawirusowi osobom w wieku 60–79 lat oraz tym ze schorzeniami narażającymi je na ryzyko ciężkiego przebiegu choroby. Nie są to jednak jeszcze szczepionki celowane przeciwko wariantowi Omikron. Te będą dopiero za kilka miesięcy – wskazuje resort zdrowia. Te szczepienia miały odbywać się z wykorzystaniem szczepionek celowanych przeciwko Omikronowi. Jednak preparaty będą dostępne dopiero za kilka miesięcy. Lekarze uważają, że są grupy osób, które powinny czekać, tylko przyjąć szczepionki przeciw COVID-19, które są dostępne na rynku. Kto jest uprawniony do otrzymania szczepionki? W ubiegłym tygodniu Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oraz Europejska Agencja Leków (EMA) rozszerzyły grupę uprawnionych do otrzymania drugiej dawki przypominającej o osoby w wieku 60–79 lat. Trwają prace nad nowymi preparatami Prace nad celowaną szczepionką przeciwko wariantowi Omikron nadal trwają. Wiele wskazuje na to, że jako pierwsza preparat wyprodukuje Moderna. Producent zapowiedział pierwsze dostawy szczepionki do Stanów Zjednoczonych już w sierpniu. Na rynku europejskim pojawią się później. Czy czekać na celowaną szczepionkę, czy szczepić się tą, która jest? Eksperci uważają, że nie ma co czekać z przyjęciem szczepionki. Chociaż większość zakażeń koronawirusem przebiega bezobjawowo lub objawy są łagodne, to choroba może pozostawić ślad na zdrowiu. Powikłania występują zarówno u tych, którzy przechodzą ją objawowo, jak u tych którzy przeszli ją bezobjawowo. „Moim zdaniem nie ma co czekać na szczepionki aktualizowane. Po pierwsze nie mamy stuprocentowej pewności, że te aktualne dawki przypominające rzeczywiście pojawią się we wrześniu. Po drugie jest coraz większa grupa osób, u której minął termin pięciu, sześciu miesięcy od momentu podania pierwszej dawki przypominającej, a zatem ich odporność wobec nowych subwariantów znacząco spadła i należałoby ją wzmocnić. Po trzecie, mamy teraz w Polsce wzrosty zakażeń, które nie wiadomo jak długo potrwają, do tego powodowane przez subwariant wymykający się odporności” – powiedziała w wywiadzie dla portalu Medonet prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie. Kto nie powinien zwlekać z przyjęciem szczepionki? Na podstawie przeprowadzonych badań amerykańscy naukowcy wskazują jednoznacznie, że osoby po 50. roku życia, które przyjęły cztery dawki szczepionki, w porównaniu do osób niezaszczepionych, mają aż 42–krotnie niższe ryzyko wystąpienia zgonu z powodu COVID–19. Prawdopodobieństwo zgonu w takich przypadkach zostało zredukowane o 99 proc. Czytaj też:Dlaczego niektórzy nie zachorują nigdy na COVID–19? Znane są przyczyny Share Mogę zapewnić hotel w Lednicy Górnej rudaskowi. Może go ktoś przytransportować, nawet jutro? Planowałam po adopcji Bariego zająć się kolejnym biedakiem. Wczoraj nie wiedziałam jeszcze którym.;) Quote Link to comment Share on other sites Replies 145 Created 13 yr Last Reply 12 yr Top Posters In This Topic 32 13 34 12 Share tamb :crazyeye: serio??? Jutro nie mogę, ale w środę bym dała radę :loveu: Boże nie wierzę :placz: Quote Link to comment Share on other sites Share Link to comment Share on other sites Share Do pana Tomka najlepiej pojechać 8-11 albo 17-20. Dzisiaj do niego zadzwonię. Wczoraj jak byłam u Dianki, mówiłam, że jakiegoś wezmę. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='tamb']Mogę zapewnić hotel w Lednicy Górnej rudaskowi. Może go ktoś przytransportować, nawet jutro? Planowałam po adopcji Bariego zająć się kolejnym biedakiem. Wczoraj nie wiedziałam jeszcze którym.;)[/quote] Tamarko w koncu znalazlam watek twojego wybranka ,a mialas Tamarko wybrac albo Skrzacika albo Rolexa ,a tutaj taka niespodzianka:lol: Jak tylko Dianka pojdzie do domku lub Dzejdy juz cie przypilnuje tak jak obiecalas ,masz nie patrzec po watkach tylko wziasc ktoregos ze staruszkow:mad::lol: Quote Link to comment Share on other sites Share wrzuciłam prośbę o transport na krakowski wątek.. moze ktoś się zlituje i mnie podrzuci do lednicy :( Quote Link to comment Share on other sites Share Ładny pies, szybko pójdzie do domku i jak nic nie znajdę na ulicy to wezmę staruszka. Quote Link to comment Share on other sites Share Bardzo chcę zaopiekować się Dżejdim. W hotelu będzie miał szansę na adopcję po dużej selekcji. Chciałabym mu pomóc ale jak uważacie, że on sobie radzi, ma dobre warunki a jakiemuś innemu grozi zagryzienie to napiszcie. Tak to jest, że wszystkim psom się pomaga ale do niektórych mocniej zabije serce. mnie do Dżejdiego zabiło. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='Foksia i Dżekuś']Tamarko kieruj sie sercem ,swiata nie zbawimy i kazdy z nas wybiera do hotelu psiaka ,do ktorego zabilo serce albo w danym momencie byl zagrozony albo mocno pogryziony .;)[/quote] To prawda, jak serce zabiło mocniej to trzeba brać Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='tamb']Bardzo chcę zaopiekować się Dżejdim. W hotelu będzie miał szansę na adopcję po dużej selekcji. Chciałabym mu pomóc ale jak uważacie, że on sobie radzi, ma dobre warunki a jakiemuś innemu grozi zagryzienie to napiszcie. Tak to jest, że wszystkim psom się pomaga ale do niektórych mocniej zabije serce. mnie do Dżejdiego zabiło.[/quote] Tamarko kieruj sie sercem ,swiata nie zbawimy i kazdy z nas wybiera do hotelu psiaka ,do ktorego zabilo serce albo w danym momencie byl zagrozony albo mocno pogryziony .;) Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='j3nny']To prawda, jak serce zabiło mocniej to trzeba brać[/quote] Kasia cos na ten temat wie wiec Teofilek biega sobie po trafce u Martusi:loveu: Quote Link to comment Share on other sites Share moze Dżejdi nie jest specjalnie zagrożony zagryzieniem, ale nie ma szans, zeby go tam gdzie jest ktoś zauważył ... Jest na wybiegu, gdzie sa wąskie szczebelki i kompletnie nie widać tam tych psów :( Tamb, dopiero pod koniec tygodnia chyba dam radę dojechać do hotelu z nim :( Bo nie mam mnie kto dowieść :( Quote Link to comment Share on other sites Share No to i ja już wiem, który psiak ma jechać do hotelu. :p Quote Link to comment Share on other sites Share Już jest w hoteliku, jutro go zobaczę. Bidulek podobno zawiedziony, że nie jechał do domu. Quote Link to comment Share on other sites Share Dzejdi jeździ super samochodem. Czasem chciałby trochę "pokierować "no ale który by nie chciał ? :evil_lol: Tamb dałyśmy go na górę do zewnętrznego boksu , żeby go z wybiegu nie zamykać w czymś całkiem "ciasnym " , to jest chyba jedyny minus w jego przeprowadzce (bo o był na wybiegu dośc sporym ) , ale mam nadziej, ze częsty kontakt z człowiekiem mu to zrekompensuje . Oraz ze teraz szybko dom znajdzie :) Jutro rano moze bedzie Patia w hptelu, oby tylko pogoda dopisała Quote Link to comment Share on other sites Share Agnieszko, tam koło Dianki? Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='tamb']Agnieszko, tam koło Dianki?[/quote] w tamtej części , ale naprzeciw czarnego labka. z porządna budą i osłonięty od deszczu . a i mam jego preparat na kleszcze i odrobaczenie ze schroniska, oraz książeczkę , to zostawię to podac mu rano a kaisazeczke zostawić, czy wszystko zostawić ? [SIZE=1]i mam ogromna prośba, jak będziesz w hotelu to Grot wymaga specjalnej czułości :placz: .. popada w depresje , zaczyna wygryzać ogon . Jak jesteśmy tam to sie cieszy ale zaraz puzniej popada w smutekl tęsknote .. wiec jakbys chwilke dla niego znajdowala .. choć na kruciutko spacer i przytulanie. On jest bardzo grzeczny i miły [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites Share To proszę, podaj mu rano i wpisz do książeczki. Wyślij mi tekst i zdjęcia Grota to ogloszę go poza kolejnością (kolejka jest długa) bo pilne. Będę z nim chodziła. Martwię się o sunię staruszkę, która jest w szpitalu. Tęskni za właścicielami, ma już 14 lat a została na 4 miesiące. Jak wróci ze szpitala tez ją trzeba tulić. Quote Link to comment Share on other sites Share no.. Dzejdi niby wesolutki, ale widać było, ze trochę zawiedziony, zę został tam sam..... bo w aucie to on takie cuda wyprawiał, ze szok :) właził to na agę to łapką zaczepiał kierowcę a to mnie :loveu: kochany bardzo ufny psiak.... Oby szybko znalazł domek.... Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='Asior']Oby szybko znalazł domek....[/QUOTE] może jakieś allegro???? Quote Link to comment Share on other sites Share Tamarko, nie działa Ci bannerek Dżejdiego. Quote Link to comment Share on other sites Share Rzeczywiście.:???: To usunę. Quote Link to comment Share on other sites Share Bannerek "działający"... [URL=" Quote Link to comment Share on other sites Share i jak nasz chłopek roztropek :) ????? Quote Link to comment Share on other sites Share [URL= [URL= [URL= [URL= [URL= Quote Link to comment Share on other sites Przedstawiam przepięknego rudasa. Psa całkiem mlodego (ma napisane w schronisku że ma 6 lat, ale chyba to przesadzone...), energicznego i pięknego... psa , którego nikt nie chce... szarego, niezauważonego nigdy, psa, któremu życie w tak krótkim czasie tak wiele zła podarowało... Tak Dżejdi wyglądał gdy go poznałam... [IMG] [URL=" poznałam go juz dawno gdy byl jeszcze młody i szczęśliwy... Znaleziony został przez pewną starszą panią na moim osiedlu, mieszkał u niej przez pewien czas otoczony milośćią i czułą opieką... Chodzilismy na spacerki, biegalismy, bawiliśmy się, był wtedy taki go Dżejdim Liskiem. Dżejdi był bardzo energiczny,kochał biegać i bawić się, radośnie witał każdego człowieka,uwielbiał gryźć patyki i polowac na ptaki. Był normalnym szczęśliwym młodym psiakiem. Nikt o niego nie pytał,raz go zaadoptowali ale oddali go nastęopnego dnia bo ciągnął :cool1: Spokojnie można było szukać mu domu, bo byl bezpieczny w cieplym domku, miał pod dostatkiem jedzenia, dobrą opiekę... I pewnego dnia gdy starsza pani trafiła nagle do szpitala jego życie się zmieniło... Dżejdi trafił do schroniska... Gdy zobaczyłam cąłkiem niedawno brudnego, lekko skoltunionego kundla z niedowierzaniem patrzyłam na zdjęcie młodego i zadbanego Dżejdiego w moim telefonie... to byl on... [IMG] On ale nie on. Nie ten sam... Chyba mnie rozpoznał, bo podbiegł do krat i spojrzał na mnie z wyrzutem i nadzieja, że znowu będziemy biegać i bawić się patykami... nie te same co kiedyś brązowe i smutne oczy spojrzały na mnie przeszywająco... To nie jest ten Dżejdi co dawniej... Juz nie ma tej radości i energii w nim... Jest taki jakby nieobecny. Jakby nie chciał żeby do niego cokolwiek docierało... Nieraz nawet nie podchodzi do krat, bo wie, że nie ma po co iść... A był takim wspaniałym i szczęśliwym psem...:-( To niemożliwe żeby prawdziwy Dżejdi Lisek się w nim aż tak wypalił... on napewno jest jeszcze tam w środku, pod tym rudym brudnym futrem... Tylko nie ma cżłowieka , który tego Dżejdiego Liska wyciągnie zza krat i zaa brudnego kundla... [IMG] [IMG] :-( Witam serdecznie! Bardzo dobrze, że korzysta Pani z profesjonalnego wsparcia u psychologa i leczy się Pani u psychiatry. Zdaję sobie sprawę, że przeżyła Pani ostatnio ciężkie chwile – śmierć matki, utrata pracy. Strata bliskiej osoby była dla Pani tym bardziej bolesna, że mama była dla Pani „wszystkim”, najważniejszą osobą na świecie. Poświęciła Pani swoje życie dla mamy, zajmowała się nią, zrezygnowała nawet ze swojego życia prywatnego i nie założyła własnej rodziny. Po śmierci mamy poczuła się Pani sama, opuszczona, samotna, nikomu niepotrzebna. Zdała sobie Pani sprawę, że nie ma bliskich, w których mogłaby znaleźć oparcie. W świetle tak ciężkich doświadczeń mogła rozwinąć się u Pani depresja reaktywna, na co zresztą wskazują objawy, jakie relacjonuje Pani w swoim liście – smutek, przygnębienie, utrata sensu życia, poczucie winy, problemy ze snem, unikanie towarzystwa, poczucie osamotnienia, napięcie, lęki, niestabilność emocjonalna, natrętne myśli. Korzystanie z pomocy psychologicznej to żaden wstyd. Rozumiem jednak, że mieszka Pani w małej miejscowości i nie chciałaby Pani, by społeczność lokalna dowiedziała się, że chodzi Pani do psychologa. Zapewne kłębią się w Pani negatywne emocje związane jeszcze z procesem żałoby. Do tego dochodzą inne przykre uczucia, jak poczucie bycia nierozumianą przez rodzinę czy też nieudane próby znalezienia partnera na życie. Myślę, że musi Pani dać sobie czas, uporządkować swoje sprawy i emocje. Kiedy odzyska Pani względną kontrolę nad swoim życiem, będzie mogła Pani pomyśleć o związku z mężczyzną. Teraz radziłabym skoncentrować się na Pani zdrowiu psychicznym, tym bardziej, że wynik, jaki uzyskała Pani w Skali Depresji Becka, jest bardzo wysoki. Życzę powodzenia w terapii i odsyłam do artykułów poniżej: Pozdrawiam!

po co żyć jak nie ma dla kogo